Aby dokładniej zbadać wpływ doświadczenia na spostrzeganie, trzeba by przeprowadzać odpowiednie eksperymenty już w najwcześniejszych stadiach rozwoju, bezpośrednio po przyjściu dziecka na świat. Ale tu natrafiamy na trudną do pokonania przeszkodę — niemowlę me jest przecież zdolne do wykonania jakichkolwiek skoordynowanych ruchów, a wobec tego nie mamy podstaw do stwierdzenia, czy i co jest w stanie spostrzec. Badać spostrzeganie można dopiero wtedy, gdy powstają odpowiednie możliwości wykonawcze, w oparciu o które można ocenić, co zostało spostrzeżone. Istnieje sposób ominięcia tego rodzaju trudności: powstrzymanie procesu nabywania doświadczeń w zakresie widzenia do czasu, dopóki nie rozwiną się odpowiednie możliwości wykonawcze. Sposób ten nie nadaje się wprawdzie do stosowania na ludziach, ale można wykorzystać istoty bardzo pod względem anatomicznym do ludzi podobne, mianowicie szympansy.
