Czy dotychczasowy postęp cywilizacyjny prowadzi automatycznie do postępu w zakresie zdolności do samoregulacji? Nic takiego nie można zaobserwować. Przeciwnie, w miarę komplikowania się struktur społecznych, w miarę tego, jak wzrasta złożoność społecznych organizacji, wzrasta też złożoność ludzkiej osobowości. A to pociąga za sobą różnorakie konsekwencje. Jedną z nich jest podatność na uszkodzenie.Owa „podatność na uszkodzenie” ujawnia się przede wszystkim w postaci zaburzeń emocjonalnych i nerwic. Cechą charakterystyczną tego rodzaju zaburzeń jest zmniejszona zdolność do rozumienia i kontrolowania samego siebie. Tak. np. człowieka neurotycznego gnębią uporczywe, przykre doznania w formie trwałego niepokoju, które nie wiadomo skąd się biorą i nie wiadomo czym wytłumaczyć. Albo też pojawia się u niego irracjonalny lęk przed sytuacjami, które same przez się nie zawierają niczego groźnego.
