Tak np. gdy poznajemy naraz dość dużo osób — powiedzmy wchodzimy do nowego licznego towarzystwa, spotykamy się z nową klasą szkolną — twarze ludzi „zlewają” się początkowo ze sobą, ponieważ nie zdążyliśmy dostrzec punktów pozwalających na identyfikację. Nieco później, gdy już obrze zaznajomiliśmy się z danym gronem, dziwimy się, jak można było osoby tak różnie wyglądające uznać za podobne do siebie. Nasuwa się więc wniosek, że to, co człowiek widzi, stanowi łączny rezultat oddziaływań informacyjnych i własnej jego aktywności w stosunku do tych oddziaływań. Aktywność ta polega na wykonywaniu określonych czynności badawczych. Ale nie tylko. Organizm jest aktywny również i w ten sposób, że spośród masy dopływających do niego informacji wybiera tylko niektóre, dokonuje swoistej selekcji.
