Następnie, we wzrastającym crescendo, jego oddech staje się głęboki i przyspieszony, źrenice rozszerzają się, włosy się jeżą, aż wreszcie zwierzę albo uderza gwałtownie z wyciągniętymi pazurami, albo też rzuca się do ucieczki jak gdyby w ślepym strachu. Opisane tu zachowanie wiąże się z tym, że w mózgu kota istniał gotowy mechanizm sterowania reakcją agresywną, który drażnienie elektryczne tylko pobudziło. W zachowaniu się agresywnym u człowieka też można dopatrzyć się pewnych składników sterowanych przez mechanizmy wrodzone. Ale nie one są główne. Kiedy więc członek plemienia indiańskiego, mając do kogoś złość, sporządza jego figurę, której zadaje rany, a następnie zakopuje w ziemi, zaś obywatel społeczeństwa cywilizowanego w tej samej sytuacji pisze dziś donos bądź skargę, podczas gdy przed 150 laty przysyłałby sekundantów — to wszystkie te formy zachowania agresywnego stanowią rezultat skomplikowanego procesu uczenia się, zdeterminowanego przez kulturę, w której człowiek żyje.
