’Sport, podobnie jak sztuka, co pewien czas rozpada się na wyspecjalizowane gałęzie — Tco pewien czas poszukuje integracji. Czynniki odświętne i codzienne prze­platają się i uzupełniają wzajemnie. Obok codziennej dawki ma-, łych wzruszeń ludzie potrzebują także i wielkich, podniosłych przeżyć. Wciąż powracające chmury na olimpijskim horyzoncie nie mogą przesłonić – zmiennego rytmu potrzeb, wbudowanego mocno w naszą współczesność. Nie wiem, czy wiele osób zauważyło, że imprezy w rodzaju „skoków z muzyką” w poznańskiej Arenie, kiedy to walczący ze sobą tyczkarze i skoczkowie wzwyż rywalizowali z zespoła­mi rockowymi w zabawianiu publiczności, stanowią nie tylko nową formułę widowiska sportowego.