Wyjątek? Nie wiem…Wiem, że.chodzą po kraju trenerzy różnych dyscyplin i przeklinają chwilę,’, kiedy zajęli się kobietami. Ileż nadziei .kład 1 i w .. ut a 1 en t o w.an e dziewcząt ka? Ile wysiłku, perswazji? ;I nic.Pisałem wiele .razy o- nadmiernej maskulinizacji kadry trenerskiej i działaczy.. Kobiety ’są wrażliwsze na monotonię treningu, bezduszność widowiskowej maszyny, niepewność sukcesu. W wieku dojrzewania — biologicznego i społecznego — przechodzą znacznie ; ostrzejszą ewolucję. ,1. póki tego nie zrozumiemy, b^dą znikać z dnia na dzień z szeregów klubowych. I jak owa kadrowiczka X, która wykorzystała maksymalnie materialno- -sportowe, przywileje, będą; któregoś pięknego – dnia oznajmiać osłupiałemu: trenerowi,! że żegnają się z nim na zawsze.
